Moja tarniówka (z trzech kilogramów tarniny) to wersja klasyczna z goździkami (15 szt.), korą cynamonu (ok.6-9cm) i otartą skórką (samo żółte) z 3 wymytych i sparzonych cytryn moknie sobie w mieszance wódki i spirytusu 1-2 butelki (0,5 do 1 litra) spirytusu + 4 butelki (2 litry) wódki. Potem (6 tygodni od nastawienia) zleję nalew, owoce zasypię cukrem (minimum 4 - maximum 6 szklanek) poczekam aż rozpuści się cukier, zleję syrop połączę z pierwszym nalewem, owoce „przepłukam” taką ilością białej wódki, jaką zalewałem pierwszy nalew, (czyli 2,5-3 litrami) przez kolejne sześć tygodni, od czasu do czasu wstrząsając butlem lub słojem w którym to będzie mokło. Zleję, wycisnę (a raczej odsączę), połączę wszystko i będę czekał cierpliwie do wiosny...........................
Gdyby okazało się zbyt wytrawne przy opcji 4 szklanek cukru – można dosłodzić. Jeżeli za słabe (watpię) to dolać spirytusu "do smaku". W sumie wyjdzie nam około 5-6,5 litrów pysznej nalewki.
Tarninówka to "PETARDA"!!!
Zdrówko!!!
Piotr Błoński