Koło Łowieckie Ostoja
05:49
19:54

15:26
05:00

Kuchnia

Żeniucha na wieczorne zasiadki ze zbiorów mojej mamy. Polędwiczki z dzika na czosnku Słonina mojego Dziadka Olesia Ciasto balowe Asi Kotleciki z "piersi" Maćka K. - szybkie i pyszne Skrzydełka na miodzie Maćka K. Najwyższy czas na Tarninówkę !!! PORTERÓWKA - zawsze wychodzi Dwa klasyki z mojego repertuaru nalewek Creme Brulle Zupa rybna - "Złoty przepis" Piotra Błońskiego Suflet Piotra Błońskiego - numer popisowy

Zupa rybna - "Złoty przepis" Piotra Błońskiego

Zaczynamy od nastawienia bulionu. Dwa, trzy gatunki ryb (flądra oskórowana, płoć, okoń, leszcz, może być głowa z łososia) nastawiamy z marchewką, pietruszką, selerem i porami oraz przypaloną cebulą na małym ogniu (bez przykrywki). Poza tym do garnka wrzucamy liść laurowy (2-3) i ziele angielskie – kilka ziaren. Dodajemy również sporo szafranu (polecam Kamis, 1-2, lub nawet 3 opakowania w zależności od ilości wywaru). Można „poprawić” smak odrobiną Wegety (lub kostką rosołową). Bulion „pyka” na małym gazie około 1,5 godziny.

W tym czasie obieramy sporo cebuli 5-6 lub więcej (więcej zależności od ilości zupy) i kroimy w półkrążki, seler naciowy (po wymyciu) kroimy na kawałki długości około połowy centymetra i obieramy dużo czosnku (1 główkę lub więcej zależności…).

Trzy czwarte obranego czosnku siekamy drobno (lub przeciskamy przez prasę) i wrzucamy do niewielkiego rondla, w którym rozgrzaliśmy oliwę z oliwek (tyle, żeby dno było porządnie przykryte). Po chwili przyjemny zapach napełni kuchnię i wtedy (uważając wszelako, żeby nie przypalić czosnku – będzie gorzki) wsypujemy pokrojoną wcześniej cebulę i seler naciowy. Dusimy cebulę i seler kilka minut, dodając odrobinę soli, cukru i świeżo zmielonego pieprzu. Kiedy uznamy, że warzywa lekko zmiękły, dodajemy puszkę lub więcej ( w zależności…) całych pomidorów zalanych przecierem w puszce (najlepsze są włoskie) pokrojonych na 3-4 części (krojąc usuwamy pozostałości skóry i twarde „dupki”) i całość mieszamy i doprowadzamy ponownie do zagotowania, po czym wyłączamy i zostawiamy przykryte.

Bulion powinien być już gotowy, a jeżeli uwinęliśmy się z cebulą, selerem naciowym i pomidorami wyjątkowo prędko to wykorzystujemy czas na zrobienie sosu do zabielania zupy (salsa al. aglio). Resztę obranego czosnku siekamy lub przeciskamy jeszcze drobniej i mieszamy (może być termomiks lub inny elektryczny „rozdrabniacz”) z majonezem z oliwy z oliwek (Helmans jest do przyjęcia, jeżeli nie chcemy robić samodzielnie z żółtek i oliwy z oliwek ucieranych kostką surowego ziemniaka nabitego na widelec) dodając opakowanie szafranu, troszkę cukru i sok z cytryny do smaku. Gotowe.

Bulion odcedzamy (wyrzucamy warzywa i ryby) i do przecedzonego, czystego, gotującego się wywaru wrzucamy na kilka minut (5-7) trzy, lub cztery różne gatunki przygotowanych wcześniej surowych ryb (np. łosoś, dorsz, sola, sum afrykański, tołpyga).

Ugotowane wyciągamy z bulionu delikatnie łyżką cedzakową i zostawiamy, żeby przestygły.

W międzyczasie do bulionu dodajemy wcześniej podduszoną cebulę z selerem naciowym i pomidorami i przyprawiamy całość do smaku (cukier, cytryna, biały pieprz, ewentualnie jeszcze szafran i Wegeta). Mamy prawie gotową zupę.

Ostudzone w międzyczasie ryby (np. łosoś, dorsz, sola, sum afrykański, tołpyga) obieramy ze skóry, usuwamy ewentualne ości i dzielimy na spore kawałki – kostki około 3-4 centymetry. Wrzucamy delikatnie do gotowej, przyprawionej zupy i pozwalamy się zagotować.

Talerz gorącej zupy zabielamy łyżką zrobionego sosu (salsa al. aglio) – majonezowo –czosnkowo – szafranowego.  Podajemy z bagietką lub ciabatą - SMACZNEGO J

 
 

Newsletter

wypisz z newslettera

Zaloguj się

Zapomniałem hasła »